środa, 29 grudnia 2010

Kościół w Wojsce - kościołem filialnym

Kiedy po wielkich wysiłkach i trudach wiernych stanął piękny kościół w Wojsce, okazało się, że sam kościół na miejscu nie rozwiązuje jeszcze wszystkich  problemów duszpasterskich. ujawniły się nowe trudności, szczególnie o dnia 20 czerwca 1939 r.kiedy to w drodze powrotnej z Wojski do Wiśnicza, spłonął samochód ks. proboszcza P. Radwana. Ks .Radwan pżyjeżdzał do Wojski, aby co niedzielę i święta, a nieraz i w ciągu tygodnia odprawiać wiernym Mszę św.Od tego czasu musiał dojeżdżać  Furmanką, którą dostarczali wierni z Wojski.
Dnia 22 stycznia 1940r. ks. dziekan Zabuscha w Toszku zjawił się ks. Kuroczek z Wielowsi i M. Sołga z Wojski, aby przedyskutować problem odłączenia Wojszczan z parafii Wiśnicze i przyłączenie ich do parafii Wielowieś.Ks. Kuroczek zgodził się przyjąć Wojskę do swojej parafii, oraz obiecał zapewnić dla ks. mieszkanie i utrzymanie.
Dnia 15 kwietnia wpłynęło pismo Kurii Wrocławskiej, w którym to prosi się ks. dziekana Zabuscha z Toszka, by wprowadzono wszystkie sprawy odnośnie gromady Wojska. Ks. A. Trosze, mianując go zarazem przewodniczącym Rady Parafialnej w Wojsce. Na podstawie tego dekretu z dnia 15 kwietnia 1940r. został wprowadzony ks. A. Trocha, jako pierwszy samodzielny duszpasterz w Wojsce. Na granicy wioski, młodzież na rowerach przywitała swojego nowego duszpasterza. Przed kościołem został przywitany przez członków Rady Parafialnej i przez dzieci szkolne.


                                     ( fragmenty wzięte zostały z 'Kroniki Parafialnej')

1 komentarz: